so:text
|
Może to zabrzmi śmiesznie, ale aktorem chciałem zostać od dziecka – niemal od przedszkola. Zresztą, tego pragnie większość młodych ludzi: osiągnąć sukces, występować na scenie. Zwłaszcza, że w telewizji wciąż oglądają gwiazdy – a to kusi – i jeszcze nie poznali w tym zawodzie ciemnej strony księżyca...
gdy musiałem zadecydować o przyszłości, spojrzałem na swoje możliwości trochę realniej. Marzenia o aktorstwie wydały mi się śmieszne. złożyłem papiery na filozofię, chciałem być dziennikarzem, nauczycielem... Zwłaszcza że pochodzę z rodziny nauczycielskiej – moja babcia za okupacji dawała tajne komplety, dziadek był dyrektorem domu dziecka . Ale intuicyjnie czułem jednak, że to aktorstwo będzie moją drogą. I miałem szczęście: dostałem się za pierwszym razem. (pl) |