so:text
|
Szkoła polska” to dla mnie pojęcie na eksport, podobne do sloganu o „nowej fali” francuskiej. To, co nazywano u nas szkołą polską i co wzbudziło zainteresowanie na świecie, to pewien krąg tematyczny i barok w obrazie. Kiedy na zachodzie doprowadzono aż do perfidii prostotę obrazu i zajmowano się poszukiwaniem dna codzienności, Polska 'strzeliła' odwołaniem się do tradycji romantycznych w relacji cynicznej, czasem pełnej metafor, czasem groteski i kpiny. Mam tu na myśli filmy Wajdy i Munka. Myślę, że prawdziwsi i bardziej szczerzy byli polscy dokumentarzyści, którzy w paru filmach potrafili bezkompromisowo i z pasją wyrazić przemiany i dramaty naszego współczesnego życia. Dawniej byłem zwolennikiem rakursów, udziwnień i wyszukanych kompozycji, dziś skłaniam się do powściągliwej, pozbawionej ozdobników narracji fotograficznej, tak charakterystycznej dla współczesnego filmu i prozy literackiej. (pl) |