so:text
|
Luter usprzecznił byt. Dla Lutra wszystko, co istnieje, z Bogiem Objawienia chrześcijańskiego na czele, jest sprzecznością, czyli w samym Bogu istnieje cała rzeczywistość. To jest taka próba teologicznego panteizmu. W dotychczasowej filozofii przed Marcinem Lutrem każdy człowiek, każda osoba ludzka była podmiotem substancjalnym, przynajmniej w tej wielkiej myśli greckiej metafizyki, później też scholastyki, chrześcijańskiej myśli szeroko pojętej. Luter dokonał redukcji rozumienia substancji i ją tylko ograniczył do pojęcia Boga. Tylko Bóg jest substancją. To oznacza, że taki upadły anioł światłości, tj. nic innego jak wcielenie samego Boga. I dlatego Luter stawia tezę, w Komentarzu do Psalmów, w 1530 roku: „Zanim Bóg stał się Bogiem, musiał najpierw stać się diabłem”. (pl) |