so:text
|
Porównałbym go do Roosevelta, który nie był jednak aż tak krytykowany. Pod pewnymi względami ten pierwszy ma trudniejsze zadanie. Roosevelta charakteryzowało bardzo głębokie zrozumienie ideologicznych potrzeb społeczeństwa. Poza tym powszechniejsze było wówczas zaufanie do ekonomicznych i socjalnych reform. W ostatnich trzydziestu latach uległo to zepsuciu, najpierw w wyniku reaganizmu, a potem przez działania administracji Busha. Polityczna dusza Amerykanów została okaleczona i wciąż odczuwamy tego skutki. W opozycji są przecież Rick Perry, Rick Santorum, Michele Bachmann, Sarah Palin czy Ron Paul. Mówiąc szczerze, oburza mnie to, jak Obama jest atakowany przez prawicę, która odwołuje się do jego rasy. Jestem też wściekły ze względu na to, jaką niecierpliwość okazuje lewica. I to praktycznie od początku prezydenckiej kadencji! Pojawiają się głosy, że we wszystkim, co Obama zrobił, nie jest lepszy od Busha. Uważam, że tak go cisnąc, nie zbuduje się prawidłowo funkcjonującego systemu demokratycznego. (pl) |