so:text
|
Spotkanie z Grecją troszkę dało nam nadziei, chociaż dalecy byliśmy od zachwytu. W efekcie, w fatalnej grze z Irlandią, takiej ambicji w końcowej części gry zremisowaliśmy. I jak powiedział słusznie po tym meczu Michał Żewłakow, szanse na awans były iluzoryczne. Zespół się nie przebudził, nie było zespołu. Nie było woli walki, dynamiki, szybkości. Nie było drużyny takiej, jaką pamiętamy z eliminacji Mistrzostw Europy. Leo Beenhakker zapowiadał, że wyjdziemy z drewnianych domków. Że będzie international level. Że przejdziemy na jasną stronę Księżyca. Gdzie jesteśmy dziś, wszyscy widzimy. (pl) |