so:text
|
Spodziewałam się, że Wall Street 2 będzie doświadczeniem nieporównywalnym do pracy w skromnych produkcjach europejskich. Tymczasem wielkich różnic nie ma, proces tworzenia jest wszędzie podobny. Może tylko w Ameryce aktorzy więcej zarabiają i mają lepsze warunki pracy – te wszystkie przyczepy, garderoby, przerwy w zdjęciach. No i w megaprodukcjach na wszystko jest więcej czasu. W Europie kręci się trzy, cztery ujęcia i już: następna scena albo przerzut w inne miejsce. Wszystko w ogromnym tempie, bo czas nagli, a czas to pieniądz. (pl) |