so:text
|
Uważam, że największym błędem Lichockiej było to, że nie modyfikowała swoich pytań. Owszem, jej pierwsze pytanie o słabość państwa z przykładami sprawy Olewnika i powodzi było dramatycznie za długie i absolutnie antyrządowe i antyplatformerskie. Lichocka stała się ofiarą formuły debaty, która nakazywała zadawanie takich samych pytań obydwu kandydatom. Jeśli Jarosław Gugała uznał, że pytanie Lichockiej jest skandalem i chciał wyjść ze studia, to mógł to zrobić od razu, a nie opowiadać o tym, co chciał zrobić po czterech dniach. Bo albo ma się refleks, albo nie. Albo się jest oburzonym natychmiast, albo po przeczytaniu kilku gazet. (pl) |