so:text
|
gdzieś w 1959 roku. Prowadziliśmy już wtedy Kabaret . No i Andrzej Głowacz przyprowadził do nas Martę Gelhorn, drugą żonę Hemingwaya. To był – zdaje się – ten „Króliczek” z Komu bije dzwon. Ona przyjechała do Krakowa oficjalnie i na bardzo krótko, a potem włóczyła się z nami po kraju przez dziesięć dni. Miała mnóstwo pieniędzy, a my wcale. Gadaliśmy o różnych rzeczach. Powiedziała – o ile dobrze zrozumiałem tę rozmowę – że Hemingway dlatego ma taki czysty, prosty język, że zna tylko dwieście słów angielskich. (pl) |