so:text
|
Zauważyłem, jak zręcznie Wałęsa daje sobie radę z tym niesfornym zgromadzeniem. Kiedy tylko spór staje się nazbyt gwałtowny i słychać rozdrażnione głosy, przywołuje duchy Legionów Dąbrowskiego i intonuje „Jeszcze Polska”. Spór zamiera w chwili, gdy wszyscy wstają. „Marsz, marsz Dąbrowski, z ziemi włoskiej do Polski” i w trakcie tej niezawodnej katharsis dach niemal unosi się w powietrzu, a wszystkie niesnaski pierzchają. „Za twoim przewodem złączym się z narodem” – śpiewają to o Dąbrowskim, czy o Wałęsie? Czysto polska magia. (pl) |