so:text
|
Ten, kto nie cierpi na nerwicę, być może nie potrzebuje środków oszałamiających, by uśmierzyć jej skutki. Owszem, człowiek taki znajdzie się w trudnej sytuacji, będzie musiał wyznać całą swą bezradność, przyznać się, że w krzątaninie tego świata pełni całkiem podrzędną rolę, że oto już nie jest centrum stworzenia, nie stanowi przedmiotu czułej troski dobrotliwej Opatrzności. Taki człowiek znajdzie się w sytuacji dziecka, które opuściło ciepły i przytulny dom ojcowski. Czyż jednak do natury infantylizmu nie należy to, że powinien zostać przezwyciężony? Człowiek nie może być dzieckiem wiecznie, musi się ważyć na wejście we „wrogie życie”. Można to określić mianem „wychowania do rzeczywistości”, co do mnie zaś, to muszę jeszcze wyjaśnić Panu, że jedynym zamiarem mej rozprawy jest zwrócić uwagę na konieczność podjęcia tego kroku. (pl) |