so:text
|
To raczej Jarosław Kaczyński przyłączył się do ludu , niż odwrotnie. Zaakceptował wszystkie emocje i agresywne sposoby ich wyrażania, w tym podważające legalność najwyższych władz państwowych, wybranych w demokratycznych wyborach. Organizując przez dwa lata „miesięcznice”, jakoś zalegalizował to, co w demokracji legalne być nie może. Trudno to mu wybaczyć. Gdyby szybko zareagował na agresję, poniżanie demokratycznie wybranej władzy, mógłby konflikt wyciszyć. Świadomie tego nie zrobił. Uznał, że ma interes w tym, by sporo ludzi żyło w świecie urojeń. (pl) |