so:text
|
Pokazać darkroom to dokonać rewelacji, odkryć to, co ukryte. I szybko wychodzi na wierzch dziwna dwuznaczność seksu. Podkreśla to swoista estetyka tych przestrzeni, która budzi trudną do powstrzymania pokusę dezynfekcji – kafelki na podłodze i ścianach, tapicerka ze skaju; coś pomiędzy łaźnią, rzeźnią i sklepem mięsnym. Skąd to? Dlaczego nie rajski ogród, arkadia, natura, alkowa?
Skoro seks jest naturalny, dlaczego wydaje ma się taki nienaturalny, obcy, wstydliwy? Dlaczego wolimy darkroomy, a nie lightroomy? Postulowanie wyzwolenia seksualnego nie na wiele się przydało. (pl) |