so:text
|
Musisz najpierw być zadowolony z siebie, z tego, jak brzmi zespół, bo to twoja rodzina. Nie będziesz szczęśliwy, jeśli grasz nie to, co lubisz najbardziej. Ja to nazywam sukcesem. Opowiem pewną historię z lat 60. Zaproponowano mi posadę wokalisty w zespole. Nazywał się The New Vaudeville Band. Wyjeżdżał właśnie w wyprzedane tournée po Stanach Zjednoczonych, jego przebój Winchester Cathedral znajdował się na pierwszym miejscu amerykańskiej listy. W najpiękniejszych snach nie można marzyć o lepszej propozycji. Warunki finansowe były równie oszałamiające: sto funtów tygodniowo. Nigdy wcześniej nie widziałem banknotu o takim nominale. Nawet nie wiedziałem, że istnieje. I wtedy kobieta, menedżer, powiedziała: Zgódź się, jeśli wierzysz w powodzenie tego zespołu. Bo będziesz zapamiętany i rozpoznawany po pierwszym sukcesie. Jeśli nie wierzysz i nie zrobisz kariery, ta decyzja będzie twoim największym błędem. Jeśli nie wierząc, odniesiesz sukces, uwięzi cię on na resztę życia. Poświęcając się natomiast gorszemu projektowi z wiarą, być może przegrasz, ale pozostanie przynajmniej satysfakcja. A kiedy sukces wreszcie nadejdzie, nie będzie nic piękniejszego. Dlatego Deep Purple nie ulega modzie. Zachował siły i wierzy w to, co robi. (pl) |