so:text
|
Nie namawiano nas do popełnienia samobójstwa z powodu zbliżającego się dnia sądu, ale do porzucenia swojej tożsamości na rzecz grupowego odrzucenia, w którym jakaś mała czerwona książka zastąpiła wszelkie oświecenie. Była w niej zawarta cała mądrość, odpowiedzi na wszystkie pytania, wyraz wszystkich społecznych i politycznych wizji, których potrzebował świat, by z ówczesnego stadium przejść do stanu, w którym część raju, zamiast w odległym niebie, miała znaleźć się na ziemi. Nie pojmowaliśmy jednak wcale, że teksty w książce żyły swoim własnym życiem. Cytaty nie zostały wyryte w kamieniu, ale opisywały rzeczywistość. Czytaliśmy je, tak naprawdę wcale nie czytając. Czytaliśmy, ale nie umieliśmy ich rozszyfrować. Jakby ta mała, czerwona książeczka była martwym katechizmem, rewolucyjną liturgią. (pl) |