so:text
|
Gdy człowiek uważnie przejrzy dziennik, ma wrażenie, że życie wszędzie na świecie jest serią niezasłużonych nieszczęść… To, co dzieje się poza tym, jest tak podrzędne, że w codziennych gazetach nie zasługuje na wzmiankę. Nigdy na przykład nie przeczytałem, że Mária X., bezgranicznie szczęśliwa szła na targ, śpiewając, albo że pułkownik Z. był w doskonałym nastroju przez cały dzień. Jakby to w ogóle nie było ważne. To, o czy warto mówić, to kurek od gazu, tramwaj, siekiera, ogień, woda, spustoszenie. To, że cierpimy. Że cierpimy niewinnie. Pouczająca to rzecz od czasu do czasu poczytać sobie wiadomości dnia. Uspokoiłem się, gdy pomyślałem, że przecież coś mnie łączy z ludźmi, z każdym człowiekiem, bo wszyscy cierpią, bo ja też cierpię. (pl) |