so:text
|
Co robiłbym bez grudniowych wiatrów, które jazgocząc wpadają przez rozbite szyby, jak mógłbym żyć bez zielonych błyskawic latarni morskiej, ja, który opuściłem mój płaskowyż mgieł, śmiertelnie chory na febrę wplątałem się w rozgardiasz wojny federalnej i niech pan nie myśli, że zrobiłem to z patriotyzmu, jak mówi encyklopedia, czy żądzy przygód, czy coś w tym rodzaju, bo gówno mnie obchodziły federalistyczne zasady, które niech Bóg ma w opiece w swym świętym królestwie, nie, mój kochany Wilsonie, zrobiłem to wszystko po to, by poznać morze. (pl) |