so:text
|
przyznam się, że trochę tęsknię za przeżyciami metafizycznymi, których źródłem była wiara. Nie mówię, żeby mi się na tacce od frytek Matka Boska ukazywała w formie zacieku z tłuszczu, tak jak dzieciom w szkole amerykańskiej, ale chciałbym, aby przynajmniej od czasu do czasu emocje brały górę nad racjonalnym podejściem do życia. W literaturze często się odwołuję do sfery emocji, nawet jeśli rozbija mi ona konstrukcję książki. Mimo to wolę, żeby moja literatura była żywiołowa, emocjonalna. (pl) |