so:text
|
21 marca w roku 1958 Cyril M. Kornbluth, zamiótłszy śnieg przed swoim domem, bardzo się spieszył, gdyż był spóźniony. Chciał dogonić uciekający pociąg i skoczył do niego w biegu. Miał pecha. Wywrócił się i w następstwie upadku zmarł. Miał wtedy zaledwie trzydzieści pięć lat, lecz pisarstwem parał się już od prawie dwudziestu. Był nadzwyczajnym człowiekiem. Doskonale władał piórem. Jego śmierć wstrząsnęła całym światem interesującym się science-fiction. Uważam, że miną lata, zanim luka po nim zostanie kimś zapełniona. Gdyby żył następne trzydzieści pięć lat na pewno osiągnąłby fantastyczny sukces na skalę światową. (pl) |