so:text
|
Trzeba przyznać, że niewielu tak jak ona umie patrzeć na życie, bo nie wielu tak jak ona posiada dar „wewnętrznego wzroku”... Niewielu też tak jak ona umie słuchać i słyszeć głosy życia, patrzeć i widzieć jego drgania, blaski i cienie, wczuć się i wyczuć jego duszę, jego rytm i jego puls. Ale głębiej i może lepiej jeszcze aniżeli samo życie umie Gojawiczyńska widzieć i rozumieć człowieka, podchwycić tony i półtony, dźwięczące całkiem cichutko nieraz w jego sercu i wycieniować w najsubtelniejszych światłocieniach jego nastroje wewnętrzne. I jak pięknie umie opowiadać o jego walkach wewnętrznych, o jego cierpieniach i radościach, o miłości i zawodach, nienasyconych tęsknotach i druzgoczących rozczarowaniach. Bez patosu, z prostotą, szczerze płynie jej opowieść – i może dlatego właśnie jest tak wspaniała, wzruszająca i sugestywna, poetycka i niezapomniana. (pl) |