so:text
|
Pociągają mnie czasy, w których żyły wielkie gwiazdy Hollywood. Moją ulubioną ikoną tamtych lat jest Marilyn Monroe. To dla mnie ideał – aktorska intuicja, piękno, kobiecość, delikatność i tajemnica. Fatum wiszące nad nią przyciągało i przyciąga nadal. To były czasy, kiedy wszystko było pierwsze i nowe, gwiazdy były prawdziwymi ikonami, świeciły bardzo mocno i często gwałtownie gasły. Lubię takie tragiczne postaci – Sylvia Plath, Jim Morrison, dużo o nich czytałam i nadal mnie interesują. (pl) |