so:text
|
A przecież sprawa Lutra ukazuje nam w całej okazałości jeden z problemów, z którym na próżno szamocze się współczesny człowiek. Jest to problem indywidualizmu i osobowości. Spójrzcie na kantystę, który czepia się kurczowo swojej autonomii, na protestanta dręczonego troską o swoją wolność wewnętrzną, na nietzscheanistę, który przygotowuje się do karkołomnego skoku ponad dobro i zło, na freudystę pielęgnującego swoje kompleksy i sublimującego swoje libido, na myśliciela, który przygotowuje na najbliższy kongres filozoficzny najnowszą koncepcję świata, na bohatera superrealizmu, który wprowadza się w trans i pogrąża w senną otchłań, na ucznia Andre Gide'a, który z bolesną żarliwością przegląda się w lustrze swojej dowolności – wszyscy ci biedni ludzie gonią za własną osobowością i wbrew obietnicy Ewangelii pukają, a nikt im nie otwiera, szukają, a nie znajdują. Patrzcie z jaką uroczystą nabożnością współczesny świat ogłosił święte prawa jednostki i jaką cenę za to zapłacił. A jednak nigdy wielkie, bezimienne potęgi Państwa, Pieniądza, Opinii nie panowały bezwzględniej nad jednostką. (pl) |