so:text
|
Karol V strasznie lubił ryby. Po tym, jak abdykował w roku 1556, udał się do Estramadury, gdzie mógł do woli pochłaniać olbrzymie ilości marynowanych anchois, kotletów z węgorza, placków z sardynek i – oczywiście – najnormalniejszych w świecie filetów rybnych. W owych czasach Karol V był też najpotężniejszym władcą na całym świecie. Należała do niego duża część Europy i jeszcze większa część Ameryki, a mimo to nikt się tym jakoś nie podniecał. W naszej pamięci pozostał więc jako miły staruszek, który strasznie lubił ryby. (pl) |