so:text
|
Najbardziej zapadła mi w pamięć Basia. To polska aktorka o żydowskich korzeniach żyjąca w Los Angeles. Na planie sadziła różne kwiaty, w ramach przygotowań do dużej sceny z wieloma aktorami. W pewnym momencie Steven poprosił ją, by przestała. Ta drobna i twarda kobieta była niesamowita. Spielberg nakrzyczał na nią, żeby sobie poszła, bo chciał zacząć zdjęcia, a ona zrobiła coś, czego nigdy nie zapomnę. Odparła na to: „Steven, jestem jedyną polską żydówką na tym planie. Ten film traktuje o polskich Żydach, a ty mówisz mi, żebym się pospieszyła?!” . Odpowiedział: „Basiu, masz absolutną rację, poświęć na to tyle czasu, ile tylko chcesz”. Niesamowicie ją kochaliśmy. Ona i jej mąż byli fantastyczni. (pl) |