so:text
|
Pomimo religijnych konotacji tego terminu, nawet ateiści i agnostycy mogą mieć wartości święte – wartości, które po prostu nie podlegają reewaluacji. Sam posiadam takie wartości – w tym znaczeniu, że mam niejasne poczucie winy podczas samego myślenia o tym, czy można je obronić, i nigdy nie brałbym pod uwagę odrzucenia ich w toku rozwiązywania problemów moralnych. Moje święte wartości są oczywiste i całkiem ekumeniczne: demokracja, miłość, prawda, sprawiedliwość i życie . Ponieważ jednak jestem filozofem, nauczyłem się przechodzić do porządku nad własnym zawrotem głowy i zakłopotaniem, gdy zadaję sobie pytanie, co stanowi ostateczną podstawę tych wartości, z której z nich można by zrezygnować w razie konfliktu, w jaki one, niestety, często popadają, i czy istnieją lepsze możliwości. To właśnie tę tradycyjną otwartość filozofów na każdą ideę niektórzy ludzie uważają za niemoralną samą w sobie. (pl) |