so:text
|
Gwiazda musiała w międzyczasie funkcjonować mało sprawnie. Od chwili, gdy magowie zobaczyli ją na Wschodzie, świeci im wprawdzie aż do Jerozolimy, potem jednak dopiero po wizycie u Heroda, świecąc przed nimi aż do miejsca pobytu poszukiwanego dziecięcia w Betlejem. Gdyby gwiazda świeciła bezustannie, albo zaczęła świecić odrobinę wcześniej, albo gdyby świeciła omijając Jerozolimę, wówczas fatalna w skutkach wizyta u Heroda byłaby zbędna, a nowemu królowi Żydów nie zagroziłoby śmiertelne niebezpieczeństwo spowodowane chwilowym brakiem świecenia gwiazdy. Za dzieci betlejemskie zamordowane przez Heroda, w każdym razie według ujęcia Mateusza, winę tym sposobem ponosi niebiańska gwiazda, która okazała się gwiazdą – zwiastunem śmierci. (pl) |