so:text
|
Wszyscy znają doskonale łzawe i banalne opowieści o Franciszku z Asyżu, o tym, jak kochał zwierzątka i życie w biedzie. Agamben banałowi zwieść się nie daje i bada, czytając do ostatniej kropki średniowieczne dokumenty, na czym polegał skandal najwyższego ubóstwa. Otóż, Franciszek, podejmując się naśladowania Chrystusa, uznał, że ma ono polegać nie tyle na pragnieniu śmierci na krzyżu, ile na całkowitym wyrzeczeniu się własności. Całej własności, z życiem włącznie. Życie poświęcone staje się dobrem wspólnym, najwyższą forma ofiary za i dla innych. Franciszek, wyrzekając się własności do swojego życia, wcale nie chciał umierać. Przeciwnie, chciał żyć pełnią życia uwolnionego od brzemienia własności. Stwierdził więc, że sam fakt życia oznacza prawo do użycia – korzystania z dóbr niezbędnych do podtrzymania biologicznej reprodukcji. (pl) |