so:text
|
Tamten okres był dla niego bardzo trudny. Zażywał narkotyki, bo miał nadzieję, że mu pomogą, a była to przecież główna przyczyna jego śmierci. Narkotyki nie przyniosły mu żadnej korzyści, pozbawiły go tylko wiarygodności i siły twórczej. Prawdopodobnie nadal przekraczałby granice, ale starałby się, by jego muzyka była zrozumiałą i nie stała się zbyt trudna w odbiorze. Na tym polegała siła jego gry – zawsze robił to z myślą o odbiorcach. W pewnym momencie Jimi utknął w miejscu i nie mógł wykonać żadnego ruchu. Członkowie zespołu nie byli w stanie nadążyć za nim, ponieważ ciągle byli pod wpływem narkotyków. Było to bardzo frustrujące. (pl) |