so:text
|
Jednym z wykładowców kursu instruktorskiego w Warszawie, w którym uczestniczyła na początku lat 60. był harcmistrz Jacek Kuroń, który z niepohamowaną gwałtownością atakował wywodzący się ze skautingu system samodoskonalenia się i sprawności . Natomiast z fanatyczną wiarą opowiadał się za wychowaniem w zespole. Pamiętam, jak pouczał, że nie należy pytać „jakim być”, ale „co robić” . Odgórną reformę utrudniało także zachowanie i wygląd Kuronia. Był fanatyczny, despotyczny, a ponadto nie przestrzegał Prawa Harcerskiego. Pamiętam, jak przyjechał do Łodzi w ciemnym garniturze, białej koszuli i krawacie, zamiast w obowiązującym mundurze instruktorskim. W czasie polemiki tak się podniecił, że usiadł na stole i zapalił papierosa. Jak w ZMS! Sala w jednej chwili opustoszała . (pl) |