so:text
|
Gdy na zebraniu w Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej na południu kraju jedna z najlepszych matematyczek w mieście skarżyła się, że nie może zrealizować przeładowanego programu, wyjaśniono jej, że to nie jest problem nauczycieli, tylko uczniów i ich rodziców. To celowa polityka zmierzająca do tego, by absolwenci szkół średnich zamiast na studia szli uczyć się zawodu. Nie jest to jednak oryginalna koncepcja żadnego z naszych ministrów, tylko twórcze rozwinięcie modelu kanclerza Bismarcka i Apuchtina, rosyjskiego kuratora warszawskiego okręgu szkolnego. (pl) |