so:text
|
Lubię rozmyślać o człowieku, którego mam zagrać. Sprawia mi przyjemność kombinowanie, co by pomyślał, jak by się zachował w jakiejś sytuacji i dlaczego właśnie tak, a nie inaczej. A jak już wymyślę, to mogę popatrzeć i na siebie, z dystansu. Zobaczyć, jaki jestem, porównać się, dowiedzieć czegoś o sobie. To jest bardzo podniecające, by nie powiedzieć – piękne. A tak w głębi duszy lubię pogrzebać w sobie. Robić remanenty, inwentaryzacje i znajdować tam jakieś zakurzone, dawno zapomniane „przedmioty”, o których istnieniu nie wiedziałem albo o nich zapomniałem. To tak jakby odkrywać nowe światy. (pl) |