so:text
|
Ludzie wierzą w kominiarza, zakonnice, a ja wierzę, że kiedyś szczęście przyniósł mi... karawan . To stara historia: gdy czwarty raz próbowałam dostać się do szkoły teatralnej i wiedziałam, że to moja ostatnia szansa , w przeddzień ogłoszenia wyników zobaczyłam na ulicy karawan. Taki żywcem wyjęty z XIX wieku: oszklone, czarne „akwarium”, z chorągwiami i parą czarnych koni... Zbieg okoliczności? Być może, ale ja do dzisiaj wierzę, że to właśnie ten karawan przyniósł mi szczęście i dostałam się na wymarzone studia! (pl) |