so:text
|
Przez lata pracy jako trener interpersonalny zachęcałem ludzi, by obserwowali swoje ciało, emocje, myśli, by nauczyli się je rozpoznawać i wyrażać, nieświadomy, że zachęcałem do oceniania, nie obserwacji. Przyglądanie się sobie, by znaleźć spokój, złość czy źródło smutku, stwarzało spokój, złość i źródło smutku. Kolejne lata spędziłem na praktyce medytacji vipassana. Jednak również w trakcie medytacji istniał przedmiot obserwacji, którym był oddech – naturalny wdech i naturalny wydech. Najmniej inwazyjny i niewymagający afirmacji, ale jednak przedmiot obserwacji. Gdy teraz obserwuję nic, okazuje się to najbardziej ekscytującym i przerażającym doświadczeniem. Obserwowanie z pozycji kamienia wyklucza zbieranie przydatnych informacji czy nakierowanie uwagi na cokolwiek. Bezpośrednio łączy w sobie dwie skrajności, absolutny bezruch i efemeryczność. Kamień istnieje bez oddechu. (pl) |