so:text
|
Łukasz Kadziewicz: Jerzy, Jerzy nie pij kawy, to nie będziesz zdenerwowany!
Jerzy Mielewski: Łukasz, jak to jest z tą atmosferą w drużynie, bo prezes mówi jedno, inni coś innego…?
Łukasz Kadziewicz: Łubu dubu, łubu dubu, niech nam żyje prezes naszego klubu.
Jerzy Mielewski: Łukasz, w zeszłym sezonie też mieliście przestój, a później wzięliście się i doszliście do finału polskiej ligi. Czy w tym roku będzie tak samo?
Łukasz Kadziewicz: Nie chce prorokować, bo na razie jesteśmy głęboko w… kopalni. (pl) |