so:text
|
Zaciśnięte szczęki, wydatne usta zwinięte w wąską szparkę, oczy pełne gniewu to Raskolnikow dzielący ludzi na dwie kategorie, przyznający sobie prawo łamania zastanych praw, usuwania przeszkód na swej drodze, także za cenę zbrodni. Powłóczący nogami, z głową schowaną w ramionach, z błyskiem obłędu w oku to Raskolnikow zaszczuty, złamany, wyobcowany, to wesz, nie człowiek. Podnoszący głowę przy czytaniu ewangelii o wskrzeszeniu Łazarza to Raskolnikow w momencie aktu łaski, budzący się z nadzieją na nowe życie. W każdym z tych wcieleń widać niewątpliwy aktorski talent Stuhra. Widać też jednak pewne niedostatki warsztatu – przede wszystkim w relacjach z partnerem. (pl) |