so:text
|
Oczywiście, jako dzieciak marzyłem o graniu w filmach, ale wynikało to głównie z faktu, że nie miałem pojęcia, iż istnieją także inne zawody, takie jak reżyser. Na podobnej zasadzie ktoś zafascynowany futbolem mógłby marzyć o karierze piłkarza, a nie na przykład trenera. Mogę powiedzieć, że bezdyskusyjnie moją pierwszą miłością są filmy i że dla aktorstwa na pewno nie zrezygnowałbym z wyreżyserowania Kill Bill. Może rzeczywiście jakieś niespełnione ambicje odzywają się we mnie, kiedy daję aktorom wskazówki. Ja w ogóle jestem takim reżyserem, dla którego najważniejsi są aktorzy. Jeśli chodzi o techniczne kwestie typu: jakiego obiektywu czy typu oświetlenia użyć, to rozmawiasz z kompletnym amatorem. Mnie to po prostu nie obchodzi, najważniejsze, żeby scena wyszła dobrze. Od maszyn są specjaliści, ja kieruję ludźmi. (pl) |