so:text
|
Dziennikarz: Kiedyś powiedziałeś, że Placebo gra muzykę dla niedoszłych samobójców.
Brian Molko: O, to było jakieś 6 lat temu. Rzuciłem takie hasło dziennikarzowi, któremu bardzo zależało na przedstawieniu Placebo jako chorej, gotyckiej sensacji. Wiesz: trupi makijaż, czarne paznokcie i osobnik bliżej nieokreślonej płci wijący się wokół mikrofonu – co było kompletną bzdurą, ale nakręcało zainteresowanie zespołem. Chwilę potem to hasło wymyślone przeze mnie na poczekaniu, weszło w dziennikarski obieg. tak więc odpowiem ci zgodnie z prawdą: nie, Placebo nie gra muzyki dla niedoszłych samobójców. (pl) |