so:text
|
Gdy wpatrujemy się na portretach Van Dycka w smutną i piękną twarz Karola I, mniej dziwimy się jego nieszczęściom. Jest w jego rysach szlachetność, prawość, nieśmiałość, lecz również jakby ponury upór. Król Karol był człowiekiem czystym i nabożnym, rumienił się, gdy słyszał jakieś nieskromne słowo, i milczał, skoro tylko czyjeś zachowanie nie podobało mu się. Pozbawiony wyobraźni, nie przewidywał nigdy reakcyj swych poddanych. Gdy te reakcje były wrogie, było to dla niego niespodzianką i rozpętywało ślepą gwałtowność nieśmiałych. Pragnął szczerze postępować dobrze, ale stworzył sobie system poglądów, którego ani dyskusja, ani doświadczenie nie zdołały nigdy przeobrazić. „Umarł, powtarzając to, co twierdził całe życie”. (pl) |