so:text
|
bardzo prostą – nie tworzyć. Jeśli czuję, że nie mam nic do zakomunikowania światu, to zamiast siedzieć nad białą kartką i zmuszać się do napisania paru zdań, zostawiam to i zajmuję się moimi psami. Potrzeba, żeby coś stworzyć, powinna być stanem łaski, czymś wyjątkowym, a nie codziennym obowiązkiem. Dlatego właśnie reżyser, który kręci film autotematyczny, często jest dla mnie nudziarzem i arogantem. Co mnie obchodzi, że jakiś artysta przeżywa twórcze rozterki? Skąd pomysł, że ktokolwiek miałby czekać na jego dzieło? (pl) |