so:text
|
We mgle nabrzeże i drzewa
jeszcze nie zostały upamiętnione,
wody Niemna
zlewając się z melodią brudnego bruku Kowna
sącząc się w strofy Mickiewicza,
w pieśni buntownicze i pieśni smutku;
nieśmiertelność jeszcze nie dotknęła pióra
księżyc oświetla śpiącą kobietę –
muzę,
wiatr kartkuje modlitewnik Maryli ,
oddech Maryli tak blisko ,
wyciosuje się w marmurze
małe miasto,
żeby jego kamienie polubić zacisnąwszy zęby
wygnanie nie zastąpiło ojczyzny
a wokół zielenieją lasy
żywe jeszcze i chłodne
Niemna sine wody (pl) |