so:text
|
Fakt. Cały świat stanął na głowie. Zwariował na punkcie pieniędzy i posiadania. Pędzi gdzieś bez opamiętania. Dla równowagi raz dziennie, codziennie od 20 lat, staję na głowie… i wtedy wszystko, co stoi na głowie, z tej pozycji wygląda normalnie… Ale tak serio… To oprócz stawania na głowie, trzeba sobie radzić w inny sposób. Trzeba wypracować dobry sposób myślenia. Największą sztuką jaką posiadłam w życiu, jest sztuka interpretowania negatywnych zjawisk na swoją korzyść… co wszystkim polecam. Jak cię rzuci narzeczony, to zamiast wyrywać sobie włosy z głowy, pomyśl: „Bardzo dobrze, że mnie rzucił! Bo jeśli mnie rzucił, to po pierwsze, – nie był mnie wart, a po drugie – ustąpił pola następnemu, który przyjdzie i być może będzie lepszy”. Gwarancji oczywiście nie ma, ale trzeba próbować.
Przede wszystkim jednak trzeba kochać życie, siebie i innych ludzi, próbować realizować swoje własne marzenia i być wiernym swoim wartościom. Cieszyć się każdym dniem. Niejeden powie, że to banały. Nie są to jednak banały dla osoby, która otarła się o śmierć. Życie darowano mi pięciokrotnie i każdego dnia dziękuję za każdy przeżyty dzień… Za to, że ja i mój syn jesteśmy zdrowi i że mamy siebie. (pl) |