so:text
|
Takie jest więc pokłosie kryzysu: dysfunkcjonalne pozostałości modelu ekonomicznego opartego na systemie finansowym niezdolnym do autonaprawy; przesunięcie akumulacji kapitału ze starych centrów, które się zwirtualizowały na śmierć do nowych peryferiów posiadających i wytwarzających realną gospodarkę jednak jeszcze bez zdolności do pełnej nad nią kontroli; system polityczny w ruinie w większości krajów powalony przez siły autodestrukcji i brak uprawomocnienia ze strony mas coraz mniej ufających swoim liderom; społeczeństwo obywatelskie w rozsypce, gdy okazało się że stare organizacje społeczne okazały się pustymi skorupami, a nowi aktorzy zmiany społecznej dopiero się rodzą; w końcu najważniejsza cecha owego krajobrazu: stara kultura gospodarcza stabilizująca strukturę społeczną m.in. za sprawą wiary w rynek i zaufania do banków straciła swą moc przekonywania, nowe kultury polegające na tłumaczeniu wartości życia na wartości ekonomiczne ciągle dopiero się tworzą. (pl) |