so:text
|
W roku 1907 był świadkiem skutecznego napadu bojówki PPS na kasę fabryki „Poręba” pod Zawierciem. Było to w dniu wypłacania pensji pracownikom, w większości prostym robotnikom, których interesów rzekomo bronili socjaliści Jacek Kuroń z aprobatą opisuje jak to jego stryjeczny dziadek, Władysław Kuroń, pseudonim partyjny „Julek”, działając w okolicach Zawiercia, w ramach rewolucji 1905 r., dzielnie zdobywał pieniądze na potrzeby organizacyjne PPS, dokonując tzw. ekspropriacji na burżujach. To, co dla Kuronia było dowodem patriotycznego bohaterstwa, dla mojej rodziny było przejawem pospolitego bandytyzmu Socjaliści uważają, że trzeba zabrać bogatym, by mieć na swoja działalność polityczną. Narodowcy zaś uważają, że trzeba sumienną pracą zarabiać na chleb i opodatkowywać się na cele patriotyczne. (pl) |