Mention801311

Download triples
rdf:type qkg:Mention
so:text Przez długi czas wydawało mi się, że wiedziałem, czym jest Europa – wyobrażałem sobie, że Europa to jest kontynent, dziedzictwo, coś, co trwa od wielu stuleci i coś, co rządziło i rządzi światem. To jest przecież i filozofia, i nauka, i technologia, i prawo, i państwo konstytucyjne, i wiele innych rzeczy. Wiedziałem też, że ta Europa to jest wspaniała sztuka. Równocześnie zdawałem sobie sprawę, że Europa od pewnego czasu znajduje się w kryzysie, bo o tym kryzysie przynajmniej od stu lat się pisze i zwykle te prognozy się sprawdzają. Pisano bardzo intensywnie o kryzysie przed I wojną światową i skończyło się właśnie I wojną światową. Pisano przed II wojną światową i skończyło się jeszcze gorzej. I dalej się pisze. Kryzys jest od pewnego czasu trwałym znamieniem Europy. Nie to jest jednakże dziś najbardziej niepokojące. Ku memu zaskoczeniu okazuje się oto, że Europa to nie tylko to, czego zdawałem się być pewny. Przypominam sobie, że parę lat temu młodzi ludzie z jakiegoś liceum zaprosili mnie na spotkanie i powiedzieli, że reprezentują Klub Europejski. Myślałem, że będą ze mną rozmawiać o Cyceronie i po to mnie zaprosili, ale okazuje się, że nie; oni chcieli ze mną rozmawiać o Unii Europejskiej i zaczęli do mnie mówić dziwnym językiem współczesnej nowomowy – specyficznym „eurospeakiem”. Pomyślałem wtedy z niepokojem: młodzi ludzie, matury jeszcze nie mają, a już mówią językiem sztucznym, schematycznym, służącym raczej zaciemnieniu niż wyjaśnieniu. To właśnie wydaje mi się poważniejszym zagrożeniem dla klasycznej idei europejskiej: od pewnego momentu, kiedy słyszy się słowo „Europa”, to nie ma się na myśli Cycerona czy Dantego, tylko ma się na myśli Barroso, Komisję Europejską, Parlament Europejski, instytucje itd. Dlatego w moim tekście, dla wygody będę mówił o Europie pierwszej i Europie drugiej. Europa pierwsza to jest właśnie dziedzictwo, to jest ta wspaniała kultura, to wszystko, co zostało osiągnięte. Europa druga to jest mała konstrukcja polityczna i paradoksalnie ta konstrukcja polityczna powstała w czasie, kiedy Europa była słaba, tzn. wytracała tempo wzrostu, traciła wpływy w świecie, to były czasy dekolonizacji, upadania kolonii, upadania imperiów. To oczywiście owocowało potwornym „kacem”, różnego rodzaju problemami zewnętrznymi. To była Europa poddana presji dwóch mocarstw. To była Europa, która mniej więcej w 1968 roku symbolicznie bardzo ostro przesunęła się na lewo w wyniku tego, co pod koniec lat 60. działo się w Europie. To była także Europa, która zaczęła wyraźnie się petryfikować jako motor rozwoju, inspiracji intelektualnej, także rozwoju społecznego, gospodarczego, technologicznego. Oczywiście Europa ta odniosła zwycięstwo w zimnej wojnie, ale pamiętajmy, że było to jeszcze bardziej zwycięstwo Ameryki niż Europy. Gdyby to zależało od Europy, to prawdopodobnie ten układ w Europie jako kontynencie nadal by istniał, ponieważ Europa Zachodnia nie była specjalnie zainteresowana silniejszą konfrontacją z imperium sowieckim. Raczej stabilizowała sytuację, niż próbowała ją podważyć. Czynniki upadku imperium sowieckiego były rozmaite, ale akurat Europa Zachodnia miała tutaj wpływ niewielki. Można zatem zapytać: po co więc powstała ta druga Europa? Otóż powstała ona przede wszystkim dla bezpieczeństwa i pokoju. Powstała zatem w swoistym odruchu defensywnym. To były czasy, kiedy świeżo w pamięci była II wojna światowa i wszystko, co się z nią wiązało. Jak się czyta deklarację Schumanna czy w ogóle teksty z tego czasu, to widać to wyraźnie. Pamięć o wojnie i okropnościach wojny była dojmującym i podstawowym doświadczeniem, tak więc chciano zrobić coś, aby zapewnić gwarancję bezpieczeństwa i gwarancję pokoju. Stąd ten pomysł bliższego związku gospodarczego. Wydawało się, że pokój i bezpieczeństwo są zagwarantowane właśnie w ramach wspólnoty o charakterze gospodarczym. Już taka właśnie sieć powiązań ekonomicznych pozwoliła dosyć skutecznie powstrzymywać wszystkie czynniki agresywne, które wywołały wojnę. Wobec tego dlaczego procesy integracyjne mimo wszystko poszły dalej? Pierwsze traktaty posługiwały się przede wszystkim językiem gospodarczym i gdzieś tak od lat 80., a z pewnością od Maastricht zaczął dominować inny język. Był to język jedności europejskiej, język Europy w wersji drugiej. Oto zaczęła do obywateli przemawiać druga Europa, która zaczęła mówić o swojej tożsamości i zaczęła się przedstawiać jako pewien byt, który ma coś do odegrania i ma się jakoś tam zaprezentować, ma swoją aksjologię, ma swoje idee, które chce zrealizować i poprzez które chce przedstawić się tym, kim jest. (pl)
so:isPartOf https://pl.wikiquote.org/wiki/Ryszard_Legutko
qkg:hasContext qkg:Context395176
Property Object

Triples where Mention801311 is the object (without rdf:type)

qkg:Quotation759607 qkg:hasMention
Subject Property