so:text
|
Mam niemiłe wrażenie, że raczej się cofnęłam. To nie było wyzwanie dla mojego warsztatu. Kocham swój zawód i wciąż potrafi mnie fascynować. Ale ciekawe propozycje to rzadkość. Już nie mam ochoty grać wesołych cioteczek. Szkoda nawet o tym mówić. Zresztą, i tak w końcu mnie wywalili. Trzeba byłoby zapytać tych, co ze mnie zrezygnowali. Swoją pracę staram się zawsze wykonywać jak najlepiej. Jestem zawodowcem, więc moje chimery nie są chyba nie do zniesienia. Ale aktorstwo to zawód, w którym trzeba się podporządkować reżyserowi, producentowi. A ja to trudno znoszę, bo nie ma osoby, której oddałabym władzę nad sobą – z wyjątkiem własnej rodziny. (pl) |