so:text
|
Skąd ta gorycz kolego mężczyzno?
Łyczek wolności i mdło się zrobiło?
Cokolwiek jeszcze się stanie z Ojczyzną,
Gorzej nie będzie – bo lepiej nie było.
Zgubił swą drogę nasz kraj przy trzech sosnach,
Przebiegł ją wspak jak czółenko na krosnach,
I wpadł ze ślepym narodem w pochodzie
Z sideł zachodu w pułapkę na wschodzie.
Może potomni przewidzą na oczy,
Ale o drogę się nikt nie dopyta.
Jak zjawa z pustki, co w pustce odbita,
Pogoń z pieczątki w paszporcie wyskoczy:
Choć niepodkuta, rwie naprzód z kopyta. (pl) |