so:text
|
To prawda. Bo po przeczytaniu tej niepozornej książeczki Śledzia Otrembusa Podgrobelskiego czułem się podobnie, jak wtenczas, kiedy pierwszy raz przeczytałem książkę Jaroslava Hašek’a pt. „Przygody dobrego wojaka Szwejka”, a to dlatego iż odkryłem osobowościowy geniusz, niezwyczajną wyobraźnię, mistrzostwo słowa, literacki talent i grane na cienkiej strunie fenomenalne poczucie humoru Autora. A jeszcze do tego bezbłędne wyczucie specyfiki społeczeństwa, w którym Autor żyje. I nic, a nic nie przesadzę mówiąc, że Sławomir Mrożek mógłby się o wiele fraz, jeśli nie o całe dzieło poczuć zazdrosny. (pl) |