so:text
|
Moja pierwsza gitara musiała być czerwona tak jak instrument Marvina. Ale prawdziwy Stratocaster był za drogi. Ojciec nie mógł pozwolić sobie na taki wydatek. Dostałem Hofnera, europejską wersję Stratocastera. Spałem z nią, pierwszą noc na pewno, może i kilka następnych. Wtedy wyszkoliłem się w sztuce zasypiania z gitarą na stojąco. Grasz, grasz, palce ciągle obejmują gryf, jeszcze dotykasz strun, ale głowa już opada. Jestem gitarowym samoukiem, moim jedynym podręcznikiem była cienka książeczka z akordami. Teraz żałuję, że to cała moja edukacja, że nie udało się brać lekcji, studiować, ciągle myślę, czy nie podszkolić się trochę. (pl) |