so:text
|
Załatwienie prostych spraw było dla mnie problemem. Nie umiałam być asertywna. Istotna zmiana we mnie wiąże się i z macierzyństwem, i z rolą Pippi, bo zdarzyła się, kiedy urodziłam dziecko. Oba te doświadczenia dały mi siłę. Nagle miałam pod opieką małego kurczaczka i musiałam stać się taką dużą porządną kurą. Poza tym Pippi kreuje się, wymyka schematom, nie poddaje najprostszym prawom. Okazuje się, że taka postawa zyskuje o wiele większy szacunek i akceptację. Mogę mieć swoje zdanie, nikogo tym nie urażając. Zawsze się bałam, że ktoś mnie przestanie lubić. Chciałabym, żeby mnie wszyscy lubili. A ile ja się wcześniej musiałam nakłamać, odmawiając komuś udziału w czymś. Byle mnie tylko lubiano. (pl) |