so:text
|
Byliśmy razem w moim biurze. Zapytał mnie „Co powiedziałeś prasie, chłopcze?”. Śmialiśmy się, żartowaliśmy, rozmawialiśmy, piliśmy, a jak przyjedziemy na rewanż na Old Trafford to będą moje urodziny. Przyniosę butelkę portugalskiego wina na po meczu. Wino, które piliśmy na Stamford Bridge było okropne – narzekał na to. Jest świetnym, wielkim trenerem. Mam wiele szacunku dla tego człowieka. Nazywam go „szefem”, bo jest naszym szefem. Jest najlepszy, bardzo miły i zasługuje na to, by być szefem. Może kiedy będę miał 60 lat, dzieciaki będą mnie nazywać tak samo. (pl) |