so:text
|
Oddzielmy dwa pojęcia: samotność i bycie samą. Wiele razy przeżywałam samotność w tłumie: kiedy byłam wśród rodziny, z moimi przyjaciółmi, mając u boku mężczyznę. Gdy dzieci wyleciały w dorosłe życie, gdy rozstałam się z mężczyzną i zostałam po raz pierwszy sama w pustym domu, poczułam tak naprawdę, czym może być samotność. Musiałam odpowiedzieć sobie na pytanie, czy ja dla siebie jestem wystarczająco fajnym towarzystwem, żeby sobie te puste wieczory jakoś wypełnić. I tu nie chodzi o to, że nie miałam co ze sobą zrobić: bo można czytać książki, oglądać filmy, rozmawiać przez telefon, siedzieć z nosem w komputerze, zająć się robótkami ręcznymi… Ale to nadal będzie ucieczka przed myślami i uczuciami. Ja miałam taki moment. Było mi z tym trudno. Ale oswoiłam bycie samą. (pl) |